Nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku...
Kinga
Zawsze byłam trochę zakręcona...z jednej strony konkretna i zdecydowana, a z drugiej bujająca w chmurach. Uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych, a hasło z czasów studiowania na AWFie "kto da rade jak nie my" głęboko zapadło mi w pamięci. Żyje szybko, intensywnie i myśle, że ciekawie,ale ciągnie mnie do świata...jedni nazwą to wybrednością, kaprysem lub utrudnianiem sobie życia na własne życzenie, a może to poprostu intuicja, że gdzieś tam czeka mnie mnóstwo wrażeń wartych przeżycia.
Kocham sport(przede wszystkim narciarstwo, pływanie, windsurfing, siatkówka), a wypoczywać potrafię tylko aktywnie. Fotofrafia to pasja, którą pragne rozwijać. Na wyjeździe zawsze mam ze sobą aparat fotograficzny chcąc uwiecznić najpiękniejsze momenty-już nie moge się doczekać ogromu różnorodności, które będę mogła sfotografować w podróży i z Wami się tym podzielić. Jak dla mnie doba powinna mieć zdecydowanie więcej niż 24 h...a ja tak lubie spać.
Troche faktów: jestem absolwentką Turystyki i Rekreacji na warszawskim AWFie oraz Zarządzania w Szkole Głównej Handlowej, a ostatnie półtora roku przepracowałam w korporacji międzynarodowej z branży FMCG w dziale supply chaine.
Sylwia
1 stycznia 2009 (no może drugiego;) podobnie jak kilka milionów Polaków postanowiłam spisać postanowienia związane z nadejściem nowego, lepszego roku. Lista była tak długa, że prawie wyczerpał mi się długopis. Moje postanowienia były raczej skromne (a przynajmniej podobne do postanowień pozostałych 38,1 miliona Polaków), dom, samochód, 3 miliony wygrane w totka ..... oraz zaplanowanie co najmniej 10-dniowego urlopu. Należał mi się! W 2008 byłam co najwyżej na Pradze, i to nie tej gdzie mówią prawie po polsku.
Parę tygodni później, kiedy już wszyscy zdarzyli wytrzeźwieć, a ja zapomniałam o moich postanowieniach, spotkałam się z Kingą. I wtedy pierwszy raz usłyszałam Co sądzisz o GAP Year?Na takie pytanie jest tylko jedna odpowiedz. czemu NIE! Przecież miałam podróż zaplanowaną w planach noworocznych. Fakt ze wyjazd ten będzie trwał pewnie dłużej niż 10 dni, jakoś umknął mojej uwadze.
Tak narodził się pomysł.
Przez ostatni rok dość intensywnie przygotowywałyśmy się do naszego wyjazdu. Najtrudniej było powiedzieć rodzinie i bliskim. Ale w końcu dali się przekonać, iż spełnianie marzeń jest czymś ważnym, jeśli nie najważniejszym w naszym życiu.
O sobie: jestem absolwentką Informatyki i Ekonometrii Uniwerystetu Szczecińskiego oraz Zarządzania projektami Szkoły Głównej Handlowej. Ostatnie dwa lata zajmowałam się bankowością elektorniczną.